28 listopada 2014

Lucy, I'm home!




I ja też wracam na Marsa, mimo że jakaś część mnie równie mocno jak Teal'c w zdrowie psychiczne O'Neilla, wątpi w słuszność tego postanowienia. Ale mój wewnętrzny fangirl czuje głęboką potrzebę radosnego popiszczenia na widok obiektów uwielbienia, podzielenia się swoim ujaraniem z całym światem, oraz pochwalenia się się swoja fanowską twórczością, a nie ma do tego lepszego miejsca niż Wody Marsa. Tak więc, po usunięciu dotychczasowych "problemów technicznych", misja na Marsa rusza ponownie...

12 listopada 2014

Mam dobry dzień...

A może i nie? No bo nadzieja na spełnienie jednego życiowych marzeń znowu legła w gruzach, a mojego psa potrącił samochód. Ale za miesiąc będę mieć kolejną szansę na spełnienie marzeń, psi wypadek miał miejsce na podwórku, podczas parkowania, więc samochód nie jechał zbyt szybko, dzięki czemu pies jest tylko lekko poobijany, dziś w końcu miał premierę trzeci sezon The Confessions of Dorian Gray, co oznacza, że przez najbliższy tydzień nikt inny, poza Dorianem nie będzie dla mnie istniał, no i w końcu dorwałam pierwszą książkę z cyklu Zatoka Cedrów. Zatem skoro dobrych rzeczy było dziś więcej, więc może jednak to jest mój dobry dzień. A przynajmniej chcę w to wierzyć.