24 lutego 2019

Trzynaście powodów...

...za które uwielbiam Stargate. Z dedykacją dla Oscara Readmore, który kilka miesięcy temu na forum Polskiej Bazy Opowiadań i Fanfiction dał mi takie zadanie. Wersja nieco rozszerzona, ponieważ miałam tych powodów podać tylko dziesięć, ale dziesiątki są takie oklepane, więc u mnie jest ich 13. I to nawet ułożonych w numerowaną listę.

23 lutego 2019

"I thought you didn't care."

To jeden z tych wpisów z kategorii "czasami człowiek musi, inaczej się udusi". A ja muszę podzielić się ze światem, całkowicie temu światu zbędną wiedzą, że kocham, wielbię i jaram się jak wypalana trawa na rowie Ściganym. A dokładniej to szeryfem Samuelem Gerardem (w tej roli boski Tommy Lee Jones), który na początku jawi się jako zimny skurczybyk, dla którego liczy się tylko schwytanie zbiega, a na końcu...

Teraz już wiem skąd w mojej głowie od dawien dawna roi się antagonista, który w ostatecznym rozrachunku ratuje głównego bohatera i dba o jego bezpieczeństwo. I kurcze, ale żaden z moich bohaterów nie jest w stanie zbliżyć się do ideału jakim jest Samuel Gerard.