10 października 2012

Hanka pisze opowiadanie

Dawno, dawno temu nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności uwierzyłam że posiadam "talent literacki" i czyniłam wszelkie starania w kierunku rozwinięcia go. To znaczy w wolnych chwilach próbowałam pisać różnego rodzaju opowiadania. Owe próby skończyły się popełnieniem aż dwóch opowiadań (szkiców, planów i fragmentów nie liczę). Pierwsze zaginęło gdzieś w odmętach strychu, natomiast drugie uwiecznione w pamiętniku przetrwało do dnia dzisiejszego.

95.02.20 Poniedziałek
(Resztę pisaniny z tego okresu można znaleźć tu)

To opowiadanie które pisaliśmy na polski obudziło we mnie talent literacki. A teraz o czym już pisałam kiedyś oto moje przeżycia z  dnia 2 lutego

To co najważniejsze

Był wieczór. Rodzice, babcia i J. która wczoraj [przyjechała], siedzieli przy stole. M. tez była czymś zajęta. Tematem rozmowy która toczyła się przy stole były codzienne sprawy, zwykłe sprawy. Ja siedziałam na leżance i czytałam książkę Karola Maya, mojego ulubionego pisarza. Dobiegł ko Dobiegał końca dziennik. Ogarniał mnie co raz większa radość. Za chwilę zacznie się film1 który tak bardzo lubię i zobaczę Maca Harpera. Będzie o czym znowu rozmyślać w nocy. No nareszcie film rozpoczynał się. W początku filmu na pierwszy rzut oka było widać dużą różnicę. Pierwsza myśl jaka mi się nasunęła to że nie zobaczę Maca Harpera. Ogromnie mnie to zezłościło. Mój ulubiony film a oni śmieli zmienić aktora grającego główną rolę. A niech ich licho porwie. Byłam tak zła, że straciłam całą dotychczasową sympatię do "Niebezpiecznych ujęć". Przeszła mi zupełnie ol ochota na oglądanie filmu. Wolałam czytać książkę. Jednak nie mogłam się pozbyć się trawiącej mnie ciekawości co stało się z dotychczasowym aktorem Jonem Erikiem Hendrixonem2. Snułam najróżniejsze przypuszczenia, ale sama nie bardzo w to wierzyłam. Czekałam końcówki filmu jakby tam miała być odpowiedź na moje pytanie. W między czasie jednym uchem słuchałam tego co się działo w filmie. Z tych fragmentów dowiedziałam się, że Mac Harper wyl wyjechał gdzieś ze specjalną misją i miał niedługo powrócić. To było podstawą do wniosku, iż jeden tylko odcinek będzie taki, a potem wszystko będzie tak jak dawniej. To co później usłyszałam utwierdziło mnie w tych  przekonaniach. Czas mijał. Film miał się ku końcowi. Przysunęłam się bliżej telewizora aby wszystko słyszeć dokładniej. S Usłyszałam odpowiedź na pytanie Daniel Reinolts3o to kiedy wróci Mac. "Mac już nie wróci", te słowa spowodowały we mnie wybuch wulkanu. Zdziwiło mnie to, że puścili wiersz na zakończenie filmu. Niesłychane. Słuchałam dalej. Podano informację, ze Jon Erik Hendrixon odtwórca roli Maca Harpera zmarł w trakcie kręcenia serialu. Pul Pokazano jego zdjęcie a pod nim rok w którym się urodził i w którym zmarł. Słuchałam tego oszołomiona. Chciało mi się płakać. Zapamiętałam tylko datę śmierci 1984 rok. Wyszłam do pokoju. Wzięłam mój szkolny kalendarzyk i ołówek i zapisałam w nim to co usłyszałam. Kalendarzyk wsunęłam pod ksiązki. Po chwili wróciła do kuchni i usiadłam nad otwartą książką której i tak nie czytałam. Ogarnęło mnie dziwne uczucie. Niby to smutek niby to rozpacz. Chciałam mieć jego zdjęcie lub jakiś wycinek z gazety na jego temat. Lecz to było niemożliwe. Zmarł 11 late temu. Któż by się tym teraz interesował w wielkim świecie. Kogóż to by teraz obchodziło.
Koniec.

1. W tamtych czasach słowa film i serial to były dla mnie synonimy, z czego najczęściej używałam tego pierwszego.
2. Właściwa pisownia to Jon-Erik Hexum.
3. Danielle Reynolds
Udostępnij:

0 komentarze:

Prześlij komentarz