14 kwietnia 2014

Dziergać, czy nie dziergać?

Oto jest pytanie! 
A odpowiedź tylko jedna, bo potrzeba dłubania na szydełku jest zakorzeniona we mnie równie mocno, co potrzeba bycia fanem. Więc złamałam swój zakaz kupowania nowych nici, i poluję w sieci na nowe wzory i wyzwania. Bo czas serwetek już minął, teraz pora na ozdoby i zabawki.
Zaczęło się od kur...
...a skończyło na zdziwionym, zielonym kosmicie.
Przynajmniej na razie, ale to dopiero początek.