6 kwietnia 2015

Jaram się… (11)

... niczym wypalana trawa na poboczu drogi. A tym, co rozpala moją wyobraźnię jest:
  • Atlantis, które w końcu po czteromiesięcznej przerwie wraca na antenę. Niestety siedem odcinków, które pozostały do końca tego sezonu, są ostatnimi, jakie będzie nam dane zobaczyć, ponieważ BBC nie zdecydowała się na zamówienie kolejnego sezonu. I to akurat wtedy, kiedy zaczęło się robić ciekawie, a ja zdążyłam polubić bohaterów. Ale znalazłam zastępstwo, którym jest…
  • Olympus, czyli wyprawa w świat mitów greckich, w wykonaniu Kanadyjczyków. W normalnych warunkach pewnie, nawet nie zauważyłabym istnienia tego serialu, ale w kilku odcinkach na krześle reżysera zasiadła Amanda Tapping (major Carter, ze świata Stargate), co w połączeniu z tematyką serialu zdecydowało o tym, że trafił na listę produkcji obadać, co to jest.
  • Versailles, czyli czasy nieco nam bliższe, ponieważ akcja serialu ma dziać się na dworze Króla Słońce. I to w sumie wszystko, co o fabule serialu wiem, ale świadomość, że pojawia się tam Alexander Vlahos jest dla mnie powodem zupełnie wystarczającym, by się tym tytułem zainteresować. Bo trzeba wiedzieć, że każda produkcja w której pojawia się Alexander Vlahos, automatycznie ląduje w worku koniecznie muszę obejrzeć, bo inaczej urmę.
  • Równie głębokie powody zainteresowania mam w przypadku kolejnych dwóch seriali, którymi są iZombie i Damien. W mojej głowie oba opisane są tylko jednym hasłem KRÓL WRÓCIŁ. Co prawda z powrotu Bradleya Jamesa na ekran cieszyłam się już przy Homeland, ale tym razem zapowiada się na coś większego, aniżeli występ w jednym odcinku, i na dodatek zdecydowanie innego od roli króla Artura.
  • Saving Hope – nadal próbuję oglądać i nadal mi to nie wychodzi, co nie oznacza, że nie znam głównej linii fabularnej trzeciego sezonu, bo tą akurat znam bardzo dobrze. Może aż za dobrze i przez to nie mogę się za oglądanie zabrać. Ale wiedząc, że w trakcie emisji w każdy czwartek rano można było poczytać na twitterze „relację” z oglądania kolejnego odcinka w wykonaniu fanów, aktorów i reszty ekipy pracującej przy serialu, nie sposób było oprzeć się pokusie. I dzięki temu znam główny twist plot kończący sezon trzeci. I przyznam się szczerze, że czegoś takiego się nie spodziewałam (tak samo jak większość fanów), dzięki czemu Saving Hope okupuje pierwsze miejsce w kategorii seriali rozbijających w drobny mak serca fanów podczas finału.