31 sierpnia 2013

Pisanie jest trudne...

No i w końcu stało się. Siedzę i piszę swojego pierwszego w życiu fanfika.Chociaż z tym, że to będzie mój pierwszy fanfik to nie do końca prawda. Własne wersje wydarzeń układam właściwie odkąd tylko zostałam świadomym oglądaczem telewizji, bo nie zawsze zgadzam się z tym co zaproponowali twórcy. Czyli trochę doświadczenia już w tym mam, ale do tej pory nigdy swoich rojeń nie utrwaliłam na papierze. Aż do teraz.

10 sierpnia 2013

Sezon ogórkowy

I dosłownie, i w przenośni. Dosłownie, bo ogórki w tym roku obrodziły wyjątkowo i kilka ostatnich dni spędziłam, jako producent przetworów ogórkowych. Był więc, ogórki kiszone, konserwowe i przerobione na mizerię, która można zapakować do słoika i cieszyć się nią zimą. I właściwie nic poza ogórkami w ostatnim czasie nie istniało.

Ogórki w całej swojej chwale. Zdjęcie pochodzi z bloga InKoreaOut
i jest jedną z ilustracji przepisu na OISOBAGI KIMCHI czyli ogórkowe kimchi.
Jak zdobędę wszystkie niezbędne składniki, to też je zrobię.
Ten drugi był nieco wymuszony, bo przecież tematów do pisania w ostatnim czasie mi nie brakowało. Chociażby o zakończonej sukcesem terapii harlequinowej i odkryciach z Harlequinami zawiązanych, o ponownej miłości do kosmitów z Roswell i ogólnie o serialach, które tak jak Roswell są niczym powracająca fala i które raz na parę lat po prostu obejrzeć muszę, o drugim sezonie Doriana Graya, który od miesięcy rozpalał moją wyobraźnię, lub o nowo odkrytych fanfikach na forum Bazy (a dużo dobrych rzeczy można tam znaleźć). Ale upał tak mi się dał we znaki, że mózg automatycznie przeszedł w tryb przetrwalnikowy i nie działało nic, poza podstawowymi odruchami umożliwiającymi wegetację. Na szczęście upały zelżały i nic nie zapowiada ich powrotu, więc spokojnie mogę zabrać się za nadrabianie zaległości. I udowadnianie, że brak mi piątej klepki, no bo kto normalny w ciągu miesiąca kupił by prawie osiemset książek. A mi to się udało