I tak większości nie dotrzymam, na to nie ma najmniejszych szans, ale pomarzyć zawsze można. Tak więc, w nowym roku:
- nie będę kupować książek, żadnych książek, bo w tym roku przekroczyłam wszelkie granice zdrowego rozsądku;
- przeczytam przynajmniej 2% tego, co mam na czytniku i na półkach;
- obejrzę mniej więcej tyle samo zalegających do lat na półkach filmów i seriali;
- dokończę swoje dwa fanfiki;
- będę regularnie pisać na blogach;
- napiszę wszystkie zaległe komentarze do tekstów które czytałam;
- i nadrobię zaległości w tym co jeszcze czeka na przeczytanie;
- będę systematycznie uczyć się angielskiego, aby opłacony kurs się jednak nie zmarnował;
- opanuję podstawy hiszpańskiego i wyciągnę z zapomnienia rosyjski;
- nie dam się wciągnąć w żaden nowy fandom;
- będę racjonalnie planować zadania, tak by nie tracić bezproduktywnie czasu;
- powyższą listę wydrukuję i powieszę na łóżkiem, tak by codziennie mieć ją przed oczami, bo może wtedy uda mi się dotrzymać chociaż jednego postanowienia :)