31 grudnia 2013

Postanowienia na nowy rok

I tak większości nie dotrzymam, na to nie ma najmniejszych szans, ale pomarzyć zawsze można. Tak więc, w nowym roku:
  • nie będę kupować książek, żadnych książek, bo w tym roku przekroczyłam wszelkie granice zdrowego rozsądku;
  • przeczytam przynajmniej 2% tego, co mam na czytniku i na półkach;
  • obejrzę mniej więcej tyle samo zalegających do lat na półkach filmów i seriali;
  • dokończę swoje dwa fanfiki; 
  • będę regularnie pisać na blogach;
  • napiszę wszystkie zaległe komentarze do tekstów które czytałam;
  • i nadrobię zaległości w tym co jeszcze czeka na przeczytanie;
  • będę systematycznie uczyć się angielskiego, aby opłacony kurs się jednak nie zmarnował;
  • opanuję podstawy hiszpańskiego i wyciągnę z zapomnienia rosyjski;
  • nie dam się wciągnąć w żaden nowy fandom; 
  • będę racjonalnie planować zadania, tak by nie tracić bezproduktywnie czasu;
  • powyższą listę wydrukuję i powieszę na łóżkiem, tak by codziennie mieć ją przed oczami, bo może wtedy uda mi się dotrzymać chociaż jednego postanowienia :)
Udostępnij:

7 komentarzy:

  1. Z ciekawości: ów kurs angielskiego "idzie" może jakąś konkretną metodą wymienioną z nazwy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co to za metoda, ale to kurs w szkole językowej online. Zapisałam się na niego, bo szkoła w ramach podnoszenia kwalifikacji kadry zawodowej kryła połowę kosztów, i miałam nadzieję, że może rozwinie trochę moją marną umiejętność konwersacji i pisania po angielsku.

      Usuń
  2. Nie dasz się wciągnąć w żaden nowy fandom? Challnge accepted!

    A napisanie zaległych komentarzy popieram gorąco. Tak jak nie kupowanie książek i czytanie tych, co już masz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja się zaczynam okopywać na pozycjach obronnych, bo biorąc pod uwagę Twoją skuteczność w namawianiu do różnych fandomów, będę mieć duży problem z wypełnieniem tego postanowienia :)

      Usuń
  3. Te postanowienia noworoczny często się nie spełniają....A ja swojej liście też mam nie kupowanie nowych książek, póki nie skończę stery czekających na mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje postanowienie o niekupowaniu padło już drugiego stycznia przy promocji książek informatycznych. Z takiej okazji po prostu było grzechem nie skorzystać.

      Usuń
  4. Z tymi postanowieniami, to coś o tym wiem. Książek, dzięki Bogu, dużo nie kupuję, więc z tym nie muszę się martwić. Trzymam kciuki za wytrzymanie.

    OdpowiedzUsuń