Od pamiętnych wakacji i pierwszych notatek minęły trzy miesiące. Jest początek grudnia i Hanka znowu zaczyna pisać pamiętnik. Ale tym razem bardziej przemyślanie, w zeszycie który pamiętnikiem stanie się na najbliższe kilka lat.
Dziesięć lat później mgr Hanka czytając ową pisaninę zastanawia się czy zapaść się pod ziemię, czy zacząć się śmiać. Na (nie)szczęście wybiera drugą opcję i opatrzone komentarzem zapiski wysyła koleżance, która również nie pozostawia ich bez komentarza. I tak oto powstała kolejna, nieco pstrokata część Świata według Hanki
Analiza i komentarze dodane przez:
®Aine aRt studio
®Aine aRt studio
Skoro bawimy się stylami to swe komentarze wstawiłam w krwistej czerwieni :-)
2005.01.12
94.12.11. Niedziela
Pan Samochodzik to seria książek bardzo ciekawych. Podobają mi się bardzo.[To zdanie mnie powala! Normalnie jak me wypracowanie w mlodości z języka polskiego. O rany jaki to człowiek był naiwniacki] Szczególnie postać pana Tomasza zwanego Samochodzikiem.[Ta.. teraz to by sie powiedziało, powala mnie ten gościu bo jest pociągający i jak o nim czytam to nie mogę. A propo pałam nieokrzesaną miłością do Keanu Reeves do tego stopnia, o matko przyznać się muszę, że mam na pulpicie jego zdjęcie! Myślę że na starość zamkną mnie u czubów!!!] Nie lubię pisać tego co myślę. W ogóle nie lubię spisywać swoich wspomnień ani myśli.[Fajne:-)] [to może mi ktoś wytłumaczy dlaczego do jasnej ch... prowadziłam (i nadal to robię) ten cały pamiętnik, bo ja nie wiem. [Bo to jest tak samo jak z facetami. My wcale ich nie lubimy i nie chcemy! No a poza tym również i chcemy! Nie lubisz pisać a piszesz! No oczywiste! Babą jestes - jedno mówisz drugie robisz, że też ja ci to muszę tłumaczyć?] Może dlatego żeby mieć możliwość do się nad sobą? [Czy "do" - to skrócone słowo od dołować? No cóż może lepiej dołować się z powodów bardziej "wyniosłych"]Jest to pierwszy wpis i niestety nie ostatni tego typu. Później było już tylko gorzej[Nie gorzej tylko jeszcze weselej!]] A teraz wracamy do Pana Samochodzika [Coż za piekna retrospekcja!] [[Dlaczego te czerowne literki nie są sobie równe? Nie rozumiem tych stylow - a ty?!]]. Lubię tę postać. Udaje dziwaka, naiwnego i niezdarę, ale w rzeczywistości jest kimś innym. Jest sprytny i inteligentny. [To co mi raczej nigdy nie grozi, przynajmniej jeśli chodzi o spryt. [Hanello! jeśli ty nie jesteś sprytna to nie wiem kto juz ma być sprytny? Oszalałaś! Przecież ty zawsze byłaś cholernie sprytna i jesteś nadal!] W większości sytuacji zachowuję się z wdziękiem słonia w składzie porcelany. Lubiłam go chyba dlatego, że sama chciałam mieć taką drugą osobowość i wyróżnić się z tłumu] [Ta... a kto nie chciał wyróżniać się tłumu..ja tam zawsze chciałam, przy czym nie tak jak to robię czyli mym 189 cm - pani na badaniu z urzędu pracy mi powiedziała że tyle mam!] Ma wspaniały samochód. Wygląda jak poczwara[Ty byłaś dziwna! Wzruszał cię samochód który wygląda jak poczwara, a ja myślałam że w młodości tylko ja byłam powalona?], ale w rzeczywistości jest wspaniały. Ma silnik i podwozie Ferrari 410 super amerika [czymkolwiek ten samochód był][No właśnie co to w ogóle było?]. Karoserię dorobił jego wuj Gromiłło.[Dobrze że wtedy dodałaś tę informację bo ona jest normalnie tak niezbędna, że teraz to byśmy w ogole sobie bez niej nie poradziły! Hanelo czy ty też masz ubaw jak to czytasz?]
94.12.12. Poniedziałek
Czy jeżeli ktoś lubi czytać książki powszechnie uznane za np. dziecinne to jest śmieszny. Wcale nie. [A gdzie wykrzyknik? Takie ważne stwierdzenie i zakończone tylko kropką?] Ja lubię komiksy i mam zamiar czytać dalej książki [A co ma książka do komiksu? Przecież to dwie różne formy!] o Panu Samochodziku i nic mnie nie obchodzi co myślą o tym inni. Lubię oglądać bajki w telewizji chociaż inni uznają to za niepoważne. Postanowiłam sobie z nich nic nie robić. [Takie rewolucyjne wyznania mogły najprawdopodobniej powstać po próbach sprowadzenie mnie na drogą prowadzącą do dorosłości, dokonywanych przez moją mamę [A ja myślałam, że rodzice chcieliby żebyśmy zawsze byli dziećmi?]. Nic innego chwilowo nie przychodzi mi do głowy] Mam ochotę udusić ...
[2005.01.13
Na dziś chwilowo wyczerpała mi się inwencja twórcza więc nie gwarantuję, komentarzy na temat mojej wczesnej twórczości. Zmieniłam wreszcie muzykę. Po tygodniu słuchania „The city” Vangelisa, przyszedł czas na największe hity J.M. Jarre’a („Essential”) [A ja zeszłam na psy intelektualne bo słucham cały czas ATB! Nie rozumiem siebie! Najchętniej posłuchałabym sobie muzyki z Matrixa! Że nie wspomnę o moim ciągłym gapieniu się na pulpit, na którym jest miłośc mojego życia! Coż nadszedł czas zdrady Davida Duchownego..teraz gustuję w japonsko-koreańskich rysach!]
... Sołtysa, Graboskiego i Marcina.[Ty a ci kolesie żyją jeszcze? Zapewne pociągają u was na wiosce wino z kartkonika! Widzisz! Kiedyś cię wkurzali, a teraz możesz im opowiedzieć kawał o niezorientowanych wektorach:)] Na razie stosuję metodę Żelaznej Kurtyny [cokolwiek to znaczy][O rany weż se przypomnij co to znaczy! To określenie jest boskie! chcę je stosować !Przypominaj se!!]. Miałam dziś wielką chętkę żeby któregoś sprać na kwaśne jabłko [pobożne życzenia]. (...)
94.12.13 Wtorek
Z czym może kojarzyć się 13 grudnia. Oczywiście stan wojenny 13 grudnia 1981 rok [Pierwszy zapis objawiający moje zainteresowanie polityką, później było już tylko gorzej. Na (nie)szczęście później mi przeszło (tzn. dopiero na studiach)].[Ta... nigdy mi nie mówiłaś o takich swych zainteresowaniach?????] No ale dosyć tego. Zajmijmy się czymś innym. Ten tydzień chyba mnie wykończy. Z resztą nie jest tak źle. Nie można być takim pesymistą [‘„How are you?” „I am fine” ’optymizm opanował mnie bardzo wcześnie]. Dzisiaj mieliśmy sprawdzian z gegry a jutro z bioli. Ostatnio nudzę się jak mops.[Gdyby był konkurs na najbardziej wieśniackie określenia to byś wygrała!Kurna skąd ty wymyślałaś takie określenia?] W piątek nie byłam w bibliotece bo mieliśmy jechać do dentysty. W ten piątek mam zamiar iść do biblioteki i nic innego mnie nie obchodzi.[Super super normalnie jak nie biblioteka to biblioteka!Ja muszę poszukać swojego pamiętnika! Ciekawe co u mnie było? Pojde do lasu albo do lasu! Widzisz ja jak byłam mała to nie lubiłam chodzić do biblioteki, zresztą teraz też nie lubię - najlepiej wie dlaczego MONIA!] Mam ochotę poznać dalsze przygody pana Samochodzika i jego przyjaciół. W naszej szkolnej bibliotece niema żadnej książki z tej seri oprócz „Księgi strachów i Fantomasa (wyrwana końcówka ostatniego rozdziału). Najczęściej w autobusie zaczynam rozmyślać nad różnymi sprawami.[Cudnie! Jak się spotkamy musisz mi powiedzieć koniecznie o czym rozmyślasz w autobusie! Bo umrę z ciekawości, dusza mi pęknie i nie wytrzymam takiego napięcia!] Moja Kolekcja wymaga gruntownego remontu trzeba wszystko posortować i podzielić [chyba wymaga wyjaśnienia czym była moja tajemnicza Kolekcja. Otóż była to zbieranina wszelkiej maści wycinków z gazety. O ile dobrze pamiętam nazywała początkowo „Gromada. Rolnik Polski”, co później został przemianowane na „Gazetę Rolniczą”. Moją ulubioną częścią była ostatnia strona środowego wydania, gdzie publikowano najróżniejsze ciekawostki i niesamowite historie (ten dział nazywał się chyba „Nie z tej ziemi”). To był główny trzon mojej Kolekcji]. Ostatnio moim hobby stało się zbieranie kieszonkowych kalendarzy [co nie przeszło mi do dzisiaj]. Chciała bym mieć całą serię o panu Samochodziku.
94.12.19 Poniedziałek
Coś mi się zdaje panie Tomaszu, że spotkamy się dopiero w przyszłym roku.[Jesteś schizofrenikiem? O matko !] No chyba żebym miała jakiś dzień wolny i mogłabym iść do biblioteki.[Ty a gdzie ty się wybierałaś?] Na razie trzeba cierpliwie czekać. Czy wie pan, że moja koleżanka I. jest w szpitalu. Dzisiaj A. przyniosła jej zeszyty. Ja wzięłam matematykę i fizykę. Składam forsę na „Winnetou”. Kosztuje prawie 2 stówy. Może uda mi się uskładać tyle. Nie sądzi pan że w grudniu wszystko się kończy i rok i filmy. Skończył się: „Zorro”, „Żar tropików”, „Dynastia”, „To co najlepsze”[Normalnie nie mam siły ze śmiechu tego komentować]
94.12.20 Wtorek
Jestem w słodkim humorze.[Podaoba mi się to określenie :)] [Pierwszy z moich bzdurnych zapisów. Późnej jest ich więcej ]
Jak obyczaj każe stary
według ojców naszych wiary
składam ci życzenia
w dniu Bożego Narodzenia.
Niech ta Gwiazdka Betlejemska
co świeci o zmroku
zaprowadzi cię do szczęścia
w nadchodzącym Nowym Roku.
[jest to wierszyk który znalazł się na jakiejś świątecznej kartce. Do tej pory moje pamiętniki stanowią miejsce gdzie „magazynuję” wszelkiego rodzaju cytaty i wierszyki]
94.12.27 Wtorek [kartka z zaszytu który w pewnym momencie miał stanowić alternatywne miejsce do prowadzenia zapisków, ale nic z tego nie wyszło]
Mój stary pamiętnik gdzieś przepadł. Z konieczności musiałam założyć nowy. W tym roku Święta były bardzo udane. Pod choinką znalazło się 11 paczek. Ja dostałam to o czym marzyłam czyli powieść Karola May „Winnetou”. W moim notesie który kupiłam u rusków[O rany! Pamiętam to kupowanie u rusko! CO to za czasy były!] założyłam pamiętnik rysunkowy. Nowe pióro które dostałam na gwiazdkę sprawuje się nadzwyczaj dobrze. Powieść „Winnetou” jest bardzo ciekawa zaczyna się ciekawie a czytając ją okazuje siębyć jeszcze ciekawsza. [Oba powyższe stwierdzenia były w czasie ich pisania kompletną bzdurą. Piórem pisało się fatalnie, a w książce trafiłam na najnudniejsze rozdziały. Grunt to pozytywne nastawienie ] Kiedy zaczynam czytać jakąś książkę a jest ona ciekawa to jej główny bochater jest moją ulubioną postacią.
[Powiedziałabym dzisiaj tak: kiedy oglądam ciekawy
film to od razu zakochuję się w głównym bochaterze! i potem umieszczam
go na pulpicie i się gapię! ]
O tamtym pamiętniku dowiedziała się. Postaram
się żeby z tym było inaczej [chodzi oczywiście o M. - moją siostrę ].
1995 1995 1995 1995 1995 1995
1995 1995 1995 1995 1995 1995 1995 1995 1995 1995
Ojej, nie mogę X3 Ja poproszę więcej wpisów z zawartymi od razu starszymi komentarzami, czyta się jeszcze lepiej XDD Ech... pamiętam czasy Pana Samochodzika ^ ^
OdpowiedzUsuńKolejne wpisy będą z komentarzami, bo jak po latach zaczęłam czytać pamiętnik, to trochę dla zabicia czasu, a trochę by samemu nie zapomnieć co miałam wówczas na myśli zaczęłam pisać komentarze. I tak po części wyszedł mi pamiętnik w pamiętniku.
UsuńPan Samochodzik, to była moja pierwsza regularna obsesja, a po przeczytaniu Winnetou był etap fascynacji Karolem Mayem.