- Zapoznałam się z trzecim sezonem The Confessions of Dorian Gray, i z każdym kolejnym odcinkiem moja szczęka opadała coraz niżej z wrażenia. Sądziłam, że przebicie zakończenia drugiego sezonu nie jest możliwe, ale Scott Handcock i spółka udowadniają, że dla nich rzeczy niemożliwych nie ma. Sezon trzeci jest zupełnie inny od dotychczasowych dwóch, ale tak samo dobry. A ponieważ wariatów kochających bezgranicznie Doriana Graya nie brakuje, więc Big Finish na listopad bieżącego roku zapowiedziało sezon czwarty, w między czasie dorzucając bonusowy odcinek świąteczny.
- W maju światło dzienne ujrzy The Worlds of Big Finish, czyli produkcja będąca cossoverem między kilkoma sztandarowymi tytułami Big Finish, w której, według zapowiedzi mają pojawić się tacy bohaterowie jak: Sherlock Holmes, Abby i Zara (Graceless), Iris Wildthyme, Vienna, Bernice Summerfield, oraz Dorian Gray. I dzięki temu czekanie na listopad nie będzie się już tak dłużyło
- Skończyłam czytać kolejną książkę ze świata Stargate. Tym razem mój wybór padł na oceniane wysoko przez fanów The Barque of Heaven Suzanne Wood. I na mojej prywatnej liście książka również wylądowała na bardzo wysokiej pozycji, bo jest w niej to wszystko, za co kocham serial.
- Dzięki artykułowi na Świecie Czytników odkryłam istnienie BookLikes, czyli serwisu będącego swego rodzaju książkowym tumblrem, ponieważ oprócz funkcji jakie oferują inne serwisy książkowe (dodawanie książek do biblioteczki, ocenianie książek, itd.) można prowadzić własny blog, który posiada bardzo podobne możliwości jak tumblr. Jak na razie mój blog dorobił się jedynie porcji cytatów z ostatnio czytanej książki, ale wszytko przed nami.
Jaram się... (10)
Niczym polano w kominku w zimowy wieczór, ponieważ...
Tej książki ze Stargate akurat nie czytałam, ale skoro polecasz to koniecznie będę musiała zobaczyć :D
OdpowiedzUsuńNo i serwis BookLikes wygląda naprawdę świetnie. Zajrzałam sobie na Twojego bloga i naprawdę mi się podoba. Świetny pomysł i coś czuję, że też będę musiała się tym zainteresować. ;)
Polecam, polecam, bo to naprawdę fajna książka.
UsuńBookLikes polubiłam od razu, właśnie za możliwość prowadzenia nie do końca poważnego bloga o książkach, na który można wrzucić wszystko. A jak się okazało, że mogę zaimportować biblioteczki z LubimyCzytać i GoodReads, to byłam już w siódmym niebie.