22 lipca 2013

Najpiękniejsza historia miłosna


Forget Romeo and Juliet. Forget Jack and Rose. Forget Frodo and Sam. Forget Buffy and Angel. Nothing, nothing will ever be as tragically, beautifully heartbreaking as Merlin and Arthur.

I ja się podpisuję pod tym stwierdzeniem wszystkim dostępnymi kończynami (w liczbie sztuk czterech, bo nic dodatkowego mi nie wyrosło), a dla wszystkich nieprzekonanych mam klip, który idealnie powyższe stwierdzenie ilustruje. I który można również uznać za doskonałe podsumowanie ostatniego odcinka, bo w finale to nie bitwa była najważniejsza, ale właśnie relacje między Arturem i Merlinem.

Udostępnij:

0 komentarze:

Prześlij komentarz